
Szkodniki róż
Szkodniki róż
Na różach często pojawiają się jasne plamy. Trudno jednoznacznie określić jaka jest tego przyczyna, może to być bowiem efekt żerowania kilku szkodników. Po pierwsze, jeśli takie drobne plamki pojawiają się w drugiej połowie maja, wzdłuż nerwów liści, które następnie w czerwcu są już tak liczne, że pokrywają niemal całą ich powierzchnie, to jest to efekt żerowania skoczka różanego. To niewielki pluskwiak, którego można zobaczyć gołym okiem, jeśli tylko odegniemy liść. Często na spodniej stronie liści siedzą wtedy niewielkie, kilkumilimetrowe, skaczące owady, których larwy wysysają soki z komórek liści powodując efekt białych plam. Z tym szkodnikiem łatwo sobie poradzić pod warunkiem, że zaczniemy go zwalczać wcześnie - czyli w drugiej połowie maja, stosując jeden z preparatów : Decis 25EC, Karate Zeon 050CS, Sumi-Alpha 050EC czy Fastac 100EC.
Drobne, jasne plamki na liściach mogą być także efektem żerowania przędziorków. Rozwojowi tych szkodników sprzyja ciepła i sucha pogoda. Do ich zwalczania można wykorzystać np. preparat Talstar 100EC, Ortus 05 SC lub Polysect 002EW. Trzeba jednak pamiętać, by zabieg powtórzyć po ok. 10 dniach.
Zdarza się także, że liście róż są pozwijane wzdłuż głównego nerwu. To efekt żerowania larw nimułki różanej - niewielkiej błonkówki, której larwy żerują właśnie w tak zwiniętych, zrolowanych liściach. Czasami w takich liściach można znaleźć białe lub lekko zielone larwy owada. Zwalczanie tego szkodnika jest dość trudne, bowiem trzeba to robić w momencie składania jaj na liściach. Jeśli na różach zauważymy drobne ok. centymetrowe, czarne błonkówki to dobrze jest opryskać róże np. preparatem Decis 25EC czy Polysect 002EW. Szczególnie warto zwracać uwagę na te róże, które rosną w miejscach zacienionych, tam bowiem najczęściej pojawia się ten szkodnik.
Najczęstszym szkodnikiem róż jest jednak mszyca różano-szczecinowa. Ich występowanie powoduje zniekształcenie liści i pędów, a później ich żółknięcie i zamieranie. Wydzielana przez nie spadź stanowi doskonałą pożywkę dla grzybów spadziowych. Spadź i porastające ją grzyby zatykają szpary komórkowe i obniżają fotosyntezę rośliny. Mszyce można zwalczać mechanicznie, szczotkując lub zmywając je wodą, można również stosować preparaty biochemiczne typu Bioczos BR lub środki ochrony roślin, takie jak Mospilan 20 SP, Talstar 100EC, ABC na mszyce AL (preparat gotowy do użycia), Provado Plus AE (preparat w aerozolu) Decis 25EC i wiele innych.
Szkodniki róż mogą nam bardzo uprzykrzyć życie i zniweczyć cały wysiłek jaki włożyliśmy w pielęgnację tych pięknych roślin. Najważniejsza w tym momencie jest szybka reakcja, aby ograniczyć efekty "pracy" tych owadów do minimum.
Choroby róż
Choroby róż
By mieć piękne, kwitnące róże trzeba im poświęcić nieco czasu. Są to bowiem rośliny, które bardzo często są atakowane przez choroby. Zwykle pojawia się na nich mączniak prawdziwy i czarna plamistość róż. Jeszcze groźniejszą chorobą jest mączniak rzekomy. Jest ona często mylona z czarną plamistością. Przy mączniaku rzekomym ciemne, brązowe plamy pojawiają się na górnych liściach, a nie tak jak w przypadku czarnej plamistości na liściach dolnych. Plamy powodowane przez mączniaka rzekomego są rozmyte, a nie owalne, jak te powodowane przez czarną plamistość. Warto wiedzieć, że przy ciepłej i wilgotnej pogodzie ta choroba może doprowadzić zaledwie w kilka dni do zrzucenia większości liści. Róże są wtedy niemal gołe, gdzie niegdzie na dole pozostaje jedynie kilka listków.
Jak zatem radzić sobie z tą chyba najgroźniejszą chorobą róż? Po pierwsze, jeśli zauważymy na roślinie pierwsze takie rozmyte, ciemne plamy to liście trzeba zerwać i wyrzucić. Usuwamy wtedy źródło rozprzestrzeniania się grzyba. Rośliny trzeba także opryskać preparatem grzybobójczym np. Mildex 711,9 WG w stężeniu 0,2 %. Chroni on róże przez około 14 dni. Jeśli jednak jest ciepła i wilgotna pogoda i krzewy rosną bardzo intensywnie to zabieg trzeba powtórzyć po ok. 10 dniach.
Rośliny pokryte białym nalotem, jakby obsypane mąką to z kolei objawy mączniaka prawdziwego. Ta choroba pojawia się z reguły na najmłodszych liściach, pędach i szypułkach kwiatowych. Może również infekować kwiaty. Rośliny nie rosną, porażone pędy, liście i kwiaty zaczynają żółknąć, zasychać i opadać. Grzyb bardzo szybko rozwija się przy ciepłej i wilgotnej pogodzie. Ochronę trzeba rozpocząć, gdy pojawią się pierwsze białe plamki. Wykorzystać można jeden z dostępnych preparatów: Saprol, Rubigan 12EC, Nimrod 250EC, Falcon 460EC lup Topsin M 500SC.
Inne choroby róż to rdza róż i szara pleśń. Rdza róż objawia się pomarańczowymi skupiskami grzybni na spodniej stronie liści, które w następstwie ulegają deformacji. Szara pleśń atakuje z kolei pąki i kwiaty, które brązowieją i usychają. W początkowej fazie choroby, kwiaty pokrywają się charakterystycznym, szarym nalotem. Szarą pleśń można zwalczyć między innymi preparatem Teldor 500SC, natomiast rdzę róż preparatami Baymat AE (preparat w aerozolu) lub Falcon 460EC oraz Amistar 250SC.
By mieć piękne, kwitnące róże trzeba im poświęcić nieco czasu. Są to bowiem rośliny, które bardzo często są atakowane przez choroby grzybowe.
Cięcie róż
Cięcie róż
Dobrze zabezpieczonym różom nie straszne nawet silne mrozy. Ale jeśli nie zabezpieczyliśmy ich odpowiednio, trzeba się liczyć z tym, że mogły przemarznąć.
Warto sprawdzić jak przezimowały i pomóc im by w tym roku kwitły bardzo obficie. Odgarniamy ziemię, którą okryliśmy rośliny i uważnie je oglądamy.
Przemarzły te pędy, które nie były zabezpieczone przed mrozem.
Są one brązowe i wyraźnie odróżniają się od żywych części krzewu.
Wiosną róże trzeba przyciąć.
Usuwamy stare przemrożone i uschnięte pędy a także gałązki wrastające do środka krzewu i przeszkadzające młodym pędom we wzroście.
Uschnięte pędy tniemy poniżej miejsca przemarznięcia.
Po cięciu na krzewie powinny zostać tylko zdrowi i żywe gałęzie. Powstałe rany trzeba zabezpieczyć. W tym celu można je posmarować 2% roztworem Topsinu lub Captanu wymieszanego z farbą emulsyjną. W ten sposób tniemy róże wielkokwiatowe i rabatowe. Te ostatnie należy jednak przycinać na jednakową wysokość. Nieco inaczej postępujemy z różami piennymi. Zależy nam bowiem na tym by na pniu powstała silnie rozkrzewiona korona, która latem pokryje się licznymi kwiatami.
Rośliny pobudzamy do krzewienia tnąc dość silnie pędy na wysokości trzeciego oczka. W ten sposób skracamy wszystkie gałęzie odmiany szlachetnej, które wyrastają z miejsca szczepienia. Może na początku taka roślina nie będzie zbyt piękna, ale dzięki temu wypuści dużo dorodnych gałęzie, które stworzą ładną koronkę i latem pokryją się wspaniałymi kwiatami.
Innego cięcia wymagają róże pnące.
Krzewy te kwitną całe lata na tych samych pędach. Dlatego przy samej ziemi wycinamy tylko gałęzie bardzo stare. Pozostawione pędy boczne nie powinny mieć więcej niż 4 lata, gdyż po tym czasie kwitnienie jest mniej obfite
Z dorodnego krzewu usuwamy pędy chore i przemarznięte a także gałązki z owocami. Wiosenne przycinanie róż jest konieczne by latem rośliny zdobiły nasze działki i ogrody. Nie wymaga ono najwyższych umiejętności i wiedzy ogrodniczej. Jest naprawdę proste i każdy początkujący ogrodnik nauczy się go bardzo szybko, jeśli tylko baczniej przypatrzy się swoim różom. Warto jedynie zaopatrzyć się w dobre sekatory i …. do pracy.
Dobrze zabezpieczonym różom nie straszne nawet silne mrozy. Ale jeśli nie zabezpieczyliśmy ich odpowiednio, trzeba się liczyć z tym, że mogły przemarznąć.
